Autor |
Wiadomość |
gość |
Wysłany: Pon 10:48, 06 Wrz 2010 Temat postu: xxx |
|
Pomysł rewelacyjny! Cały projekt bardzo mi się podoba (jak również pomysł odbudowy kolejnych ulic). Czy wiadomo już jakie są szanse na realizację? |
|
|
stukacz XD |
Wysłany: Śro 17:47, 30 Wrz 2009 Temat postu: Plac Piłsudskiego (Saski) |
|
Wiecie tak szczerze to się z wami niezgodze. Owszem społeczeństwo Polskei słynie z zacofania ale stawiając budynki współczesne w pełnym tegho słowa znaczeniu skażemy Warszawę na to by była jeszcze brzydszym miastem. Od paru lat w Wawie mamy wolną Amerykankę (jeśli chodzi o budownictwo) co niszczy wizerunek miasta. Brakuje pomysłu. Wiecie moim zdaniem można by postawić bardziej współczesny budynek ale z jakimś sporym nawiązaniem do przeszłości aby nie zepsuć tego efektu elegancji. Lub jako, że Warszawa w 80% została zniszczona znaleźć budynek który stał np. w okolicy o dość zbliżonych kształtach do przeznaczonej działki (uwieżcie takich by się znalazło sporo) i postawić. To są jednak koszty. Innym rozwiązaniem byłoby wypędzenie hotelu Victoria który jest okropny i w pełnym tego słowa znaczeniu gryzie się z otoczeniem i tam coś postawić nie zmniejszając tego już i tak małego placu. W msc. hotelu postawić budynek współczesny z dawnymi elementami co jest możliwe ale niestety znając nasze miasto to na taki pomysł w życiu nie wpadną tak szczerze? Chciałbym żeby władze miasta w końcu żądały lepszych projektów od developerów bo większość tych "nowych apartamentowców w dziwny sposób jest do siebie niesamowicie podobna nie mówiąc już o tym że przypomina mi zabudowę z czasów prl. Bo spójrzcie na zabudowania sądu przy placu Krasińskich są naprawdę super a w dodatku dodają nieco polotu. Kolejnym przykładem fajnego projektu jest BUW. A wracając do placu to Metropolitan może zostać widoczny w końcu to fajny budynek z ciekawym placem w dodatku lubianym przez okolicznych mieszkańców. A zamiast bawić się w kicz trzebaby zmusić Victorię do remontu generalnego i paru przerubek a developerowi mogą podarować tereny w centrum lub ten budynek na rogu Krakowskiego przedmieścia i Królewskiej oczywiście nie mówię o sądach wojskowych ani o "Domu bez Kantów" tylko o tym dobudowanym...
(A tak poza tematem to pieniądze by sie znalazły gdyby nasi politycy przestali dbać o fotele za 4mln i o coroczną wymianę samochodów tylko zajeli się tym do czego ich wybraliśmy czyli do Zajmowania się krajem w tym Pozytywnym sensie. (mam nadzieję, że ktoś z nich to przeczyta i zajmie się tym co trzeba a nie prywatą bo Prywatą to i przed Potopem Szwedzkim się zajmowali i popatrzmy jakie "korzyści" z tego mamy)
Pozdrawiam wszystkich współblogowiczów błagam nie cytujcie mnie każdemu się zdarzają błędy |
|
|
Architekt |
Wysłany: Pon 14:35, 13 Lip 2009 Temat postu: Stawiam na architekturę współczesną! |
|
Ja także uważam że architektura na placu Saskim nie powinna odtwarzać historyczne budynki (gdyż zawsze wyglądają kiczowato), lecz powinna to być architektura współczesna, niestety społeczeństwo polskie słynie z zacofania architektonicznego i braku poczucia estetyki, przez co daleko nam do Europy Zachodniej... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 23:41, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
mam takie naiwne pytanie - czy ktoś policzył w ogóle koszty realizacji i opłacalność dla potencjalnego inwestora. Na razie to bardzo ciekawa koncepcja architektoniczna bez rzadnych szans na realizację przy zakładanej formule finansowania - wskazane działki obecnie są warte dla inwestora ca 4000 - 5000 zł za m2 - pół roku temu było to zapewne 6000 - 9000 zł za m2. To wciąż za mało żeby koncepcję zrealizować. Aby przybliżyć się do realizacji i znalezienia inwestora radzę zrobić dokładną analizę wykonalności. Kalkulacje pomogą też wam określić co w projekcie powinno się znaleźć - jaki tenant / function mix.
pzdr |
|
|
merkave |
Wysłany: Czw 15:19, 26 Mar 2009 Temat postu: plac a stadion |
|
hmmm
bardzo dziwne... moim zdaniem plac jest tak samo potrzebny jak satadion a stadion jak plac.
....oczywiście podoba mi się taka koncepcja, a takie duże miasto jak wawa
powinno poradzić sobie z budową i tego i tego i wielu innych potrzebnych rzeczy.... niestety marny upolityczniony do ostatniego referenta aparat urzędniczy nie ma w tym interesu... ich jedynym interesem jest trwać i nie ma ty znaczenia opcja polityczna.....
... |
|
|
Midnight... |
Wysłany: Nie 12:32, 01 Lut 2009 Temat postu: moment... |
|
brak napisał: | Pałac Saski powinien zostać odbudowany!!! Ale nie dla jakiejś tam sieci sklepów ale jako muzeum czasów okupacji (rozbiorów) i dwudziestolecia między wojennego |
Nie wiem jak użytkownik: "Brak" wyobraża sobie ideę samofinansowania - chociaż bez przesady, bo nie wyobrażam sobie, żeby taka inwestycja zwróciła się komuś nawet w okresie kilku lat tylko dzięki najmie lokali... (Złote Tarasy się nie liczą...)
Przecież to szalenie atrakcyjne miejsce w centrum kulturalnej Warszawy, które wraz z zakończeniem projektu ma się powiększyć... Warszawiacy nie przyjdą tam do tylko muzeum... Najprawdopodobniej powstaną tam także apartamenty... Może chociażby dla tego zabudowa dolnych kondygnacji winna zostać zagospodarowana jako miejsca dla drobnych działalności gospodarczych...?
Po za tym to chyba naturalne, że tam gdzie ludzie, to i możliwości same się pojawiają... Nie ukrywam także, że muzeum o którym napisałeś jest także bardzo istotne i bardzo ucieszyłbym się gdyby tam powstało... |
|
|
brak |
Wysłany: Nie 11:20, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
Pałac Saski powinien zostać odbudowany!!! Ale nie dla jakiejś tam sieci sklepów ale jako muzeum czasów okupacji (rozbiorów) i dwudziestolecia między wojennego |
|
|
Midnight... |
Wysłany: Nie 0:38, 01 Lut 2009 Temat postu: ... na początku. |
|
Niesamowita inicjatywa... Jestem naprawdę mile zaskoczony zaangażowaniem niektórych osób. Jeszcze czytam wasze posty, więc nie wiem czy się czasem nie powtórzyłem, ale chciałbym się zapytać o 2 rzeczy.
[Z góry przepraszam, że się wcinam ale nie znalazłem odpowiedniego forum by napisać to czym zapragnąłem się podzielić, przeczytawszy artykuł temu poświęcony w numerze "Stolicy".]
***
Po pierwsze...
Gdzie można zdobyć oryginalne zdjęcia Placu Piłsudskiego z okresu międzywojnia... Jakiekolwiek...? Są jakieś książki, a w nich plany etc.?
***
Po drugie... (to już trochę kontrowersyjne, ale mam nadzieję, że nie zostanę wyśmiany... za trywialny idealizm.)
Otóż chodzi o to dlaczego mamy sobie sami odbudowywać, coś co nie do końca sami zniszczyliśmy...? Powiem mało tego. To nie jest coś, lecz panteon pamięci narodowej, którego utworzenie kosztowało niemało zachodu. Przywołam chociażby fakt jak długo przebiegała procedura doboru prochów Nieznanego Żołnierza. Dlatego dziwię się (chociaż uznaję tutejszą koncepcję finansowania przedsięwzięcia, bo jest ona dalece bardziej realistyczna, niż ta którą ja proponuję), że nikt nie pomyślał, by zbierać materiały i poprosić Niemców o "pomoc finansową"?...
Oczywiście to wymagałoby czasu i spowodowałoby cały ruch wszystkich zniszczonych zabytków w czasie działań wojennych, rozpoczętych fizycznie przez III Rzeszę dnia 1 września 1939 roku, o czym ani Nam, ani tym bardziej krajom ościennym nie wolno zapomnieć. Chociaż już docierają do Mnie niepokojące sygnały dotyczące wykształcenia Europejczyków, do których grona niedawno zostaliśmy przyjęci, żeby nie powiedzieć z wielką łaską...
Najważniejsze jest to, że nie możemy traktować tego projektu obojętnie. I bardzo ucieszył Mnie fakt, że nie wszytko się wszystkim podoba, ale czy to jest powód by to co pokazała historia ma zostać wiecznie odtworzone w każdej zarysowanej płaszczyźnie...? Niektóre rzeczy powinny trafić do podręczników szkolnych i książek tematycznych. Bo tak jak pisał jeden z użytkowników tego forum, powinno się budować w stylu epoki, w której żyjemy...
Nie wiem czy wszystkim to wyszło na dobre. Szczególnie, gdy zbudowano to... Jajo ze szkła? nie wiem jak to nazwać więc posługuję się peryfrazą... Niech będzie: CoŚ. CoŚ, które szpeci moim zdaniem to magiczne miejsce. Ale nie znaczy chyba także żebyśmy zaraz odbudowywali Cerkiew, która tam się znajdowała... gdyż po odzyskaniu Niepodległości Warszawiacy postanowili ją zburzyć, bo przypominała im okres ucisku Carskiego. [jeśli było inaczej to proszę Mnie poprawić]
Podpowiem tylko, że nie da się wszystkiego odtworzyć tak jak Pan Bóg przykazał, ponieważ na przykładzie katedry w Kwidzynie bardzo łatwo można to udowodnić... Podczas prac konserwatorskich fresków na audytorium chóralnym natknięto się na elementy obrazów ściennych... POD NIMI. Jedne były z XVI w. inne były jeszcze starsze. I jak teraz powinno się zrobić? Pokazać starsze freski i zniszczyć te, które są na wierzchu, czy odwrotnie, zabijając w wiecznej niepamięci te pierwsze...?
Identycznie w przypadku Projektu "Plac Piłsudskiego 1". Nie ma sensu prowadzenie takich akademickich sporów, bo dopóki nie ma inwestora, to w dalszym ciągu jest to dzielenie skóry na niedźwiedziu..., ale gdyby poprosić o odszkodowanie, problem ten automatycznie znika (w przypadku, gdy grono prawników i historyków wygra sprawę w formie prawnej i ustali kwotę, która pozwoli na odbudowę w całej swojej okazałości Pałacu Saskiego oraz kompleksu budynków dookoła niego, jak słusznie zauważył jeden z internautów... Idealizmem cegły nie zamurujemy, ale do tego potrzeba jak nie społecznego przyzwolenia, to przynajmniej ludzi którzy naprawdę chcą się tym zająć... Takich właśnie miałem zamiar tutaj spotkać.)
Takie sprzeczne wypowiedzi oznaczają, że jest tak, jak piszę wcześniej potwierdzając moją tezę w nieznacznym procencie o tym, że są jeszcze ludzie, dla których niektóre rzeczy nie potrafią przeminąć. Po za tym roszczenia powojenne wobec Niemiec powinny chyba się zacząć od tego miejsca.
Od "serca naszych serc"... |
|
|
Michał Pawiński |
Wysłany: Pon 22:02, 05 Sty 2009 Temat postu: Pałac Saski i Oś Saska |
|
Z wielkim zainteresowaniem patrzę na inicjatywy Forum Rozwoju Warszawy. Cieszy mnie sam fakt działalności grona ludzi, którym leży na sercu uczynienie Warszawy miastem choć trochę piękniejszym. Niestety, inicjatywa budowy skrzydeł Pałacu Saskiego jest złym pomysłem, a to z następujących powodów:
1.Skoro brak funduszy na odbudowę Pałacu w kształcie przedwojennym, to tym bardziej nie będzie stać inwestora na budowę dwóch skrzydeł bocznych, kosztujących co najmniej tyle samo co korpus główny. Pomysł dobudowy dwóch dodatkowych części budynku opóźni ewentualną odbudowę właściwego pałacu, która i tak pozostaje na razie na etapie wstępnych projektów.
2.Należy odbudować nie tylko Pałac Saski, ale i cały, przyległy do niego, kompleks budynków. Twórcy projektu popieranego przez FRW słusznie pomyśleli o odbudowie kamienicy na ul. Królewskiej 6, natomiast fakt, iż projekt nie obejmuje odbudowy kamienic pod nr 8 i 10/12, oraz sąsiedniego Pałacu Brühla musi budzić zdumienie i sprzeciw. Gdyby jednak i Pałac Brühla został odbudowany, a projekt FRW doczekał się realizacji, pałac ten zostałby optycznie zasłonięty dobudowanym skrzydłem Pałacu Saskiego, przez co utraciłby swoją reprezentacyjną funkcję w układzie urbanistycznym. Pałac Brühla – odbudowana barokowa perła Warszawy – winien być wyeksponowany a nie ukryty za oficyną!
3.Odbudowa Pałacu Saskiego wraz z obiektami przyległymi, by rzeczywiście była odbudową, musi polegać na przywróceniu stanu poprzedniego, a nie na eksperymentach z zagospodarowaniem pustego placu. Na szczęście podczas odbudowy Zamku Królewskiego nie dobudowano mu rozmaitych skrzydeł, oficyn, dobudówek itp., mających go „upiększyć”, lecz odbudowano go takim, jaki był. Z Pałacem Saskim należy postąpić tak samo. Miarą wartości rekonstrukcji jest wierność oryginałowi!
4.Z uwagi na Grób Nieznanego Żołnierza, Pl. Saki (jak kto woli – Pl. Piłsudskiego lub Pl. Zwycięstwa), choć niezbyt rozległy, jest i pozostanie miejscem defilad i uroczystości państwowych. Ceremonie te wymagają odpowiedniej przestrzeni – nie tylko tej rzeczywistej, mierzonej w metrach kwadratowych, lecz także przestrzeni optycznej. Skrzydła boczne bardzo ograniczyłyby tę przestrzeń. Widok pododdziałów wojskowych, manewrujących „w podwórku” między dwoma wysokimi ścianami nie byłby podniosły lecz śmieszny. Ceremonie te byłyby zresztą widoczne dla publiczności jedynie od strony wschodniej – od południa i północy zasłaniałyby je projektowane skrzydła.
5.Pałac Saski, w kształcie nadanym mu przebudową w XIX wieku był budynkiem o niezbyt ozdobnej fasadzie. O jego pięknie decydowała centralna kolumnada, zza której widać było fontannę i drzewa Parku Saskiego. Boczne skrzydła, ascetyczne w formie, nie dodałyby pałacowi urody – wbrew zapewnieniom ich projektantów.
Ponieważ zagadnienie odbudowy kompleksu budynków przy Grobie Nieznanego Żołnierza zostało na internetowej stronie FRW połączone z zagadnieniem wyeksponowania reliktów Osi Saskiej, pozwolę sobie i ja podejść do sprawy kompleksowo.
1.Należy połączyć ulicę Tokarzewskiego z Placem Piłsudskiego – w tej chwili oddziela ją przecznica, zaś ul. Tokarzewskiego kończy się parkingiem. Poddodziały zebrane na wewnętrznym dziedzińcu Komendy Garnizonu Warszawskiego powinny móc defilować prosto na plac przed Grób Nieznanego Żołnierza.
2.Należy godnie upamiętnić miejsce Mszy papieskiej. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wzniesienie dużego pomnika JŚ Jana Pawła II – takiego jakim On był gdy wypowiadał w tym miejscu słynne „Niech zstąpi Duch Twój!”
3.Niewielu warszawiaków i turystów wie, że na Placu Saskim stał sto lat temu piękny i majestatyczny sobór z wysoką dzwonnicą. Jego zburzenie było aktem barbarzyństwa, którego nie może tłumaczyć patriotyzm. Należy pomyśleć o umieszczeniu w odbudowanym pałacu sali wystawowej, prezentującej historię placu i soboru.
4.Należy połączyć Plac Żelaznej Bramy, odcięty po wojnie przedłużeniem ul. Marszałkowskiej, z Parkiem Saskim. Dobrym pomysłem wydaje się zbudowanie dwóch ozdobnych kładek dla pieszych, flankujących i eksponujących Oś Saską. Obecnie nie ma w tym miejscu nawet przejścia dla pieszych!
5.Stojące na Osi Saskiej Hale Mirowskie, cudem nie zniszczone przez hitlerowców, są dziś ruiną, zeszpeconą dodatkowo betonową przybudówką. Ich renowacja powinna stać się priorytetem!
6.Optycznym zakończeniem Osi Saskiej powinna stać się odbudowana w przedwojennej formie wieża obserwacyjna przy remizie strażackiej - dawnych koszarach. Jej piękny kształt, przypominający latarnię morską, byłby charakterystycznym punktem w krajobrazie Warszawy. |
|
|
raver1 |
Wysłany: Wto 10:10, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Witam od dłuższego czasu się składałem do napisania na forum ale jakoś nie miałem czasu, przede wszystkim, chciałbym pogratulować projektantom innowacyjnego pomysłu na rewitalizacje tego jakże ważnego punktu w mieście.
Według mnie, jest to jeden z projektów które powinny wejść w życie w jak najszybszym czasie, bo Warszawa po prostu potrzebuje tego typu planów, budynków, zabytków!
Jestem za, ponieważ Plac Piłsudskiego, wraz z pałacem Saskim, byłyby kolejnym punktem turystycznym, i to bardzo okazałym, osobiście jestem fanem klasycznych, historycznych budowli, niestety w Warszawie po dwóch wojnach zostały nam tylko okruchy takich właśnie budynków, ci którzy wola żeby budować nowe budynki i nie podoba im się budowanie "pseudo-historycznych" budynków powinni po prostu nie dawać swojej opinii, bo jesli tak to po co mielibyśmy odbudowywać starówkę, itd. Można budować nowe eleganckie, szklano-stalowe konstrukcje...ale Warszawa ma tak pogmatwana architekturę i ogólny bałagan nas uderza z każdej strony, wiec każdy plan odnowy, postawienia kamienic, odbudowania pałaców, itd, tam gdzie to możliwe powinno być traktowane jako priorytet, i tym bardziej jeśli chodzi o Pałac Saski i Plac Piłsudskiego.
co do samego projektu to zastanawiają mnie niektóre kwestie:
-Czy oficyny będą stylizowane tak samo jak sam pałac?
według mnie powinna zostać zachowana symetria ale sam pałac powinien być bardziej okazały, z fasadami bardziej dekoracyjnymi
-Jak szerokie i wysokie będą oficyny?
wydaje mi sie ze jeśli plac będzie prostokątny i oficyny niższe od pałacu to wtedy ten sam będzie bardziej widoczny i stanie się głównym punktem placu, co chyba jest logiczne
-co będzie na płycie placu?
ciekawym punktem, mimo ze pewnie spotka sie ze sprzeciwem społeczności, byłoby ustawienie może nie w centralnym punkcie placu ale w jakimś punkcie, stylizowanej rzeźbionej w kamieniu fontanny, mogla by to byc jedna większa albo dwie mniejsze w dwóch punktach placu. Dlaczego fontanna?? ponieważ są bardzo atrakcyjne i z reguły ciągną do siebie mieszkańców jak i turystów, dlatego powinna być rzeźbiona, i najlepiej w kamieniu. W momentach w których byłaby wyłączona stanowiłaby swego rodzaju pomnik. za dnia piękna fontanna a noca podświetlana. niektórzy powiedzą ze już jest jedna od strony parku, nie chciałbym żeby mój pomysł okazał się jakaś konkurencja dla tamtej, ale mimo to uważam ze jest to ciekawy pomysł.
-nie jestem specjalnie entuzjasta krzyża Jana Pawła II, przynajmniej nie ulokowanym na placu, papież jako osoba i za to co zrobił wydaje mi się ze mu się należy osobny plac, lub inne miejsce w którym byłby centralnym punktem co dawałoby mu swoista aurę. Niestety według mnie nie jest to miejsce na placu Piłsudskiego gdzie najważniejszym miejscem jest Grób Nieznanego Zolnieza.
- co w oficynach?
Jakiś porządny hotel, przynajmniej w jednej z nich, w taki sposób zawsze będzie ruch na placu, poza tym baza hotelowa w warszawie musi byc większa i w lepszym standardzie, i jeszcze do tego ważnym elementem byłoby to zeby jako tako zmienić trochę nastrój i charakter placu, ponieważ od małego myślałem i to jeszcze jak nie myślałem i nie wiedziałem co to jest w ogóle architektura, ze Hotel Victoria ze swoja fasadą w ogóle nie pasuje do tego usytuowania. wiec oficyny jak najbardziej przydalyby sie do tego zadania.
- parking podziemny ?
jak najbardziej dobre zrodlo dochodow, razem z hotelem lub moze i dwoma jesli znalazlby sie inwestor takze i dla drugiej oficyny to moznaby polaczyc wszystkie i nastepnie podzielic parking podziemny na 3 czesci, 2 hotelowe i jedna publiczna.
Na razie to chyba by bylo na tyle, jeszcze raz gratuluje pomysłu i mam nadzieje ze prędko będziemy mogli chodzić po placu i pokazywać go reszcie świata (może terminologia trochę przesadzona ale jeśli mógłby ten plac stać się wizytówka Warszawy to czemu nie) |
|
|
Sebastian |
Wysłany: Wto 14:53, 09 Gru 2008 Temat postu: Re: TAK! |
|
dlavinci napisał: |
4) no i Aleja Zwycięstwa (!) - pomysł ciekawy (mam słabość do barcelońskiej La rambla ) ... tylko jedno ale ... czy to nie będzie pusta aleja? Przecież tuż obok równolegle do niej jest Krakowskiej Przedmieście, które po rewitalizacji jest dość atrakcyjnym spacerniakiem. Inna sprawa, że ogródków z kawiarniami na tym odcinku Krakowskiego chyba nie ma zbyt wiele...
Pozdrawiam |
pamiętam jak w czasie remontu Krakowskiego Przedmieścia pojawiały się głosy, że nie ma sensu robić takich szerokich chodników bo nie będzie on wykorzystywany przez odpowiednią liczbę pieszych...
Nie wiem czy widzieliście ci się działo na Krakowskim 06.12
To właśnie podoba mi sie najbardziej w tym projekcie. Daję on szansę na stworzenie przestrzeni publicznej z której będą chętnie korzystać mieszkańcy Warszawy i oczywiście turyści! |
|
|
XW |
Wysłany: Pią 18:59, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
^^ Zapraszamy, branza filmowo-reklamowa bardzo sie przyda! |
|
|
dlavinci |
Wysłany: Pią 16:13, 05 Gru 2008 Temat postu: TAK! |
|
Ja też przyłączam się do gratulacji. Specjalnie na urbanistyce się nie znam, ale wyć mi się chce jak wracam z jakiegoś miasta europejskiego i jadę z lotniska na żoliborz. Mijam paskude za paskudą i długo dochodze do siebie:) No ale to mój prywatny problem. A propos wspomnianego "Wstydu" to największy wstyd czuję, kiedy trzeba pokazać znajomym przyjeżdżającym do Polski nasza Warszawę. Bo gdzie ich zabrać i co pokazać, żeby wywieźli pozytywne wrażenia? Niestety mamy tylko porozrzucane kawałki ładnej architektury, a przemieszczając się między nimi trzeba by zamykać gościom oczy. Dlatego Warszawa potrzebuje właśnie Placu Piłsudskiego wraz z okolicą i powiem szczerze, że gdyby został zrealizowany Wasz projekt to byłoby genialnie! Możnaby wtedy przejść się od Marszałkowskiej ulicą Królewską przez Nowy Plac Piłsudskiego, potem nareszcie wyglądającym cywilizowanie Krakowskim przedmieściem aż do starówki. To byłby spory kawałek miasta przez duże "M"
1) Pałac saski - bez apelacyjnie tak
2) oficyny - super pomysł, bo otwrtej przestrzeni w Warszawie, gdzie wiatr hula mamy naprawdę sporo. Zamknięcie obrębu Placu Piłsudskiego takimi budynkami od płn. i płd. , które dodatkowo zaznaczą mocniej Oś Saską byłoby zbawieniem! Czy elewacje powinny nawiązywać do Pałacu Saskiego? Ja popieram pomysł konkursu, bo do udawanych budowli historycznych, które nie są rekonstrukcją dawnych budynków mam mieszane uczucia... Wierzę w pomysłowość polskich architektów (szczególnie tych młodego pokolenia:)) bo chyba nie jest to kwestia dwubiegunowa, że albo klasycystyczne albo ze szkła.
3) parking podziemny pod placem - bardzo potrzebny. Chętnie zostawiłbym tam samochód i pieszo udał się na Krakowskie.
4) no i Aleja Zwycięstwa (!) - pomysł ciekawy (mam słabość do barcelońskiej La rambla ) ... tylko jedno ale ... czy to nie będzie pusta aleja? Przecież tuż obok równolegle do niej jest Krakowskiej Przedmieście, które po rewitalizacji jest dość atrakcyjnym spacerniakiem. Inna sprawa, że ogródków z kawiarniami na tym odcinku Krakowskiego chyba nie ma zbyt wiele...
PODSUMOWUJĄC. Panowie, gratuluję pomysłów, talentu, chylę czoło przed włożona pracą i konsekwencją z jaką FRW zabiera głos w sprawach nowego kształtu Warszawy. Mam dość skostniałych środowisk architektonicznych, które fundują nam jakieś fragmenty bez całościowej koncepcji. Popieram Was i rozważam formalne przystąpienie Nie wiem tylko, czy ktoś z branży filmowo - reklamowej Wam się przyda.
Pozdrawiam |
|
|
mial |
Wysłany: Czw 23:18, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
quark napisał: | ] przychyliłbym się jednak do opinii, że pseudo-historyczne fasady nie są najlepszym rozwiązaniem. Wydaje się, że wyglądałoby to dość sztucznie, |
niekoniaczniecznie, dobrze zaprojektowane będą wyglądały jakby stały tam od zawsze.
Czy to:
www*panoramio*com/photo/12598796 (w miejsce "*" wstawcie ".")
wygląda sztucznie? Oczywiście nie proponuję czegoś takiego na placu Piłsudskiego
quark napisał: | ]
Myślę, że dałoby się zaprojektować te budynki w stylu naszej epoki, a jednocześnie tak aby nie tylko nie kontrastowały w sposób rażący z fasadą pałacu, ale także ciekawie do niej, jak i do charakteru placu, nawiązywały.
|
Też może być. |
|
|
quark |
Wysłany: Czw 22:21, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
Po pierwsze - szacunek Panowie. Gratulacje za założenie urbanistyczne obejmujące całość pl. Piłsudskiego.
Doskonałe jest założenie budowy dwóch prostopadłych do pałacu budynków, które w sposób jednoznaczny wyznaczałyby granice placu od północy i południa. Mając na uwadze fakt, iż jeżeli chodzi o formę architektoniczną tych budynków, jest to tylko propozycja, przychyliłbym się jednak do opinii, że pseudo-historyczne fasady nie są najlepszym rozwiązaniem. Wydaje się, że wyglądałoby to dość sztucznie, przy czym i sam pałac mimo swojej przedwojennej bytności w tym miejscu, chciał nie chciał będzie swoistym novum. Myślę, że dałoby się zaprojektować te budynki w stylu naszej epoki, a jednocześnie tak aby nie tylko nie kontrastowały w sposób rażący z fasadą pałacu, ale także ciekawie do niej, jak i do charakteru placu, nawiązywały. Swoją drogą budynki te w formie, w jakiej zostały przedstawione teraz bardzo przypominają obiekt znajdujący się niedaleko na Osi Saskiej przez co, choć dobrze wkomponowują się w krajobraz architektoniczny, wcale nie są ciekawe. A przecież tak być nie musi!
Mimo całego mojego entuzjazmu dla tego projektu męczy mnie jeszcze jedna kwestia. Chodzi mianowicie o pewien przesyt. Przesyt symboli. Wiadomo, że pl. Piłsudskiego to miejsce z różnych powodów znaczące w historii. I tak, po latach, gdyby urzeczywistnić ten projekt na jednym placu znalazł by się: Grób Nieznanego Żołnierza, pomnik Piłsudskiego, ew. krzyż papieski, cały plac nosi imię Piłsudskiego, a aleja byłaby Zwycięstwa. Czy to nie przesyt ? Oczywiście Grób Nieznanego Żołnierza być musi, ciężko też wystąpić przeciwko pomnikowi Piłsudskiego, bo to przecież plac jego imienia. Jestem jednak przeciwny upamiętnieniu JPII w formie krzyża (w tym miejscu) choć oczywiście stosowne oznaczenie być tam powinno. A co do alei Zwycięstwa to jestem jak najbardziej za jeżeli chodzi o formę, ale czy musi się ona w ogóle nazywać. Nieznanego Żołnierza-Piłsudskiego-Papieski-Zwycięstwa-Piłsudskiego, jak dla mnie to za dużo jak na jedno miejsce. Robi się zbyt chaotycznie. Dość wspomnieć pl. Bankowy, który nazywa się tak jak się nazywa (i mało kto wie dzisiaj dlaczego tak a nie inaczej), stoi na nim pomnik Starzyńskiego (i mało kto go zauważa) oraz pomnik Słowackiego ( mało, na prawdę mało kto wie dlaczego stoi tam, a nawet jeśli wie to logiki w tym stanowczo za mało).
Ale ja jestem za, na prawdę, tak tylko powiedziałem ...
Jeszcze raz - gratuluję !!! |
|
|